Wszystkie artykuły » Aktualności » Rząd chce ograniczyć dostęp do pornografii

Rząd chce ograniczyć dostęp do pornografii

Zła wiadomość dla wszystkich, którzy korzystali i korzystają z treści pornograficznych w Internecie. Dostęp do nich ma zostać dość rygorystycznie ograniczony. Taka jest propozycja rządu, która prawdopodobnie wejdzie w życie jeszcze pod koniec 2020 roku. Skąd taka decyzja i czego można spodziewać się po takich deklaracjach?

Dostęp do pornografii przez klucz

Plany są takie, że treści dla osób pełnoletnich będą dostępne, ale tylko po podaniu odpowiedniego hasła–klucza. Wielu dorosłych twierdzi, że jest to ogromna przesada i podchodzą sceptycznie do tego pomysłu. Niepewność wynika jednak z tego, że nie wiedzą oni jak ma to zostać zorganizowane. Pojawia się bowiem mnóstwo pytań. Skąd uzyskać klucz dostępu? Czy, aby go dostać, należy się zgłosić do urzędu i załatwiać ten temat oko w oko z urzędnikiem? A co, jeżeli użytkownik ma kilka ulubionych stron? Klucz będzie uniwersalny czy będzie trzeba spowiadać się ze swoich perwersji i upodobań? Wiele pytań, mało odpowiedzi. Wszystko dlatego, że cały pomysł jest dopiero w fazie planowania i póki co nie rząd nie może podać żadnych szczegółów.

Jak wyglądałoby to technicznie?

Marek Zagórski, czyli Minister Cyfryzacji, na antenie radia RMF przyznał, że póki co myślą nad tym, aby odgórnie, z pozycji przeglądarek internetowych, wprowadzić ustawienia dotyczące blokowania treści o charakterze pornograficznym. Do odblokowania dostępu do takowych stron będzie trzeba posiadać specjalny klucz, wygenerowany przez osoby zajmujące się tematem.

Skąd pomysł na tak drastyczne kroki?

Jak twierdzi rząd, zbyt wielu młodych, niepełnoletnich ludzi korzysta z Internetu w sposób, który stanowi dla nich zagrożenie. Przykładem może być m.in. łatwy sposób do treści o charakterze pornograficznym. To, że nie są to strony przeznaczone dla dzieci, wie każdy. Nie ma nad tym jednak realnej kontroli. Pornografia, niejednokrotnie nawet agresywna, wypacza patrzenie na seksualność i może wpływać negatywnie na rozwój psychiczny młodych osób.

Z badań wynika, że aż 60% chłopców w wieku 14-16 lat ma częsty kontakt z pornografią. U dziewczynek wygląda to nieco lepiej, bo jest liczba ta wynosi 20%, jednak to wciąż za dużo. Nauka o seksie z filmów pornograficznych to krzywda dla tych dzieci i ich przyszłych partnerów seksualnych. Takie treści nie nauczą niczego, oprócz przedmiotowego traktowania drugiego człowieka podczas uprawiania seksu. Nie nauczą emocji, nie nauczą miłości ani szacunku do ciała – swojego czy partnera bądź partnerki.

Czy takie zabezpieczenie wystarczy?

Nie od dziś wiadomo, że zakazy owoc smakuje najbardziej. Znajdą się zapewne nastolatkowie, którzy będą kombinować i zabezpieczenia obejdą. Rząd ma jednak nadzieję, że liczba niepełnoletnich korzystających z Internetu w nieodpowiedzialny sposób, znacząco się zmniejszy. Z pewnością jednak lepsze będą takie zabezpieczenia, niż te, które do tej pory najwyraźniej nie działały.

Nauka o seksie to podstawa

Oczywiste jest to, że pierwszym krokiem powinna być odpowiednia edukacja. Szczególnie ważne jest to ze strony rodziców. Niestety, wielu z nich boi się przeprowadzania takich rozmów ze swoimi dziećmi. Blokowanie treści pornograficznych nie zastąpi edukacji seksualnej, jednak może pomóc w procesie kształtowania dobrych nawyków seksualnych.

Seks to nie tylko sposób, na to, aby zaspokoić swoje potrzeby. Dotyka on również sfery emocjonalnej. Stosunek powinien opierać się na miłości, szacunku i zaufaniu. Treści pornograficzne z pewnością tego nie nauczą. Z tego powodu młodzi ludzie w okresie dojrzewania nie powinni mieć do nich dostępu.